Tuesday 11 August 2015

Zapomniany sen


Dawno zapomniany sen powrócił
I gdy powieki mocno były zamknięte
Ukazał niebiańskich aniołów spotkanie

Uleczył ból dokuczliwy zęba
Uciszył serce co pędziło rzeki
Znieczulił umysł by nie myślał wiele
Oddech spowolnił w mym ciele
I podał dłoń subtelną sennej śmierci

Pokonał zmęczenie co po dniu nastało
Uspokoił zmysły nękane upałem
Martwą dłoń uścisnął na powitanie
Potem na rękach przenióśł do raju

Tam na łąkach pełnych kwiatów
Stały dzieci złączone rękoma
Białe wianki na ich głowy plecione
Rzucone w strumienia ramiona

Dzieciątka tańczące roześmiane
Włosy złociste wiatrem czesane
Nad ich głowami kula ognista
Białe sukienki z kwiatów utkane

Biały rumak pośrodku łańcucha
Stoi wpatrzony w tańczące dzieci
Te mu wianek kładąc na łeb
Nuciły piosenki o lecie

Rozplotły swe dłonie dzieci rumiane
Ich złote twarzyczki spojrzały na mnie
Podbiegły radośnie główkami kołysząc
Chwytając za dłonie ucichło śpiewanie

Potem wraz z nimi na rękach snu niesiona
Przemierzałam tunele sennej nocy
Gdzie mi serce do dawnego rytmu wrócone
Poczęło powolnie otwierać me oczy

17 sierpnia 2005

No comments:

Post a Comment